- zosiu, chodziliscie dzis na spacerek?
- tak, nie bylismy na placu zabaw, ale na spacerku.
- bo teraz zosiu juz jest zimno, to bedziecie w parach spacerowac, nie bedziecie na plac chodzic...
- no, bo my mamo mamy teraz prawo jazdy...
- co macie?
- prawo jazdy. bo przedszkolaki znaja tylko dwa znaki. to musimy chodzic, oglada i sie uczyc.
- a jakie juz znasz znaki?
- no taki dla pierwszych i stop.
- :) aaaa... przejscie dla pieszych, tak? a ten stop jak wyglada?
- no to taki trojkat, zolty. a na nim dzieci biegna. to wlasnie stop jest, nie wiedzialas?
:) :) :)
***
" ... I bardzo lubie sluchac noca gwiazd. To tak jak piecset milionow dzwoneczkow... "
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mądra dziewczynka.:D
OdpowiedzUsuńZośki są bosskie, pamiętaj;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dziecinne pogaduszki, chociaż jest się nieraz z czego pośmiać :)) Jolu - czy Emilka już zdrowa?
OdpowiedzUsuńNo jak to, Mama, nie wiesz jak wygląda znak "STOP"?!
OdpowiedzUsuńHe, he!:-)
Mądralina z Zosi!
Notujesz sobie gdzieś te dialogi? Czy tylko na blogu je uwieczniasz?
Fajna pamiątka z tego będzie!:-)
zuzik, notowalam wczesniej, a teraz wymiennie - czesc w takim pamietniku, ktory chyba jej dam na 18stke ;) a czesc na blogu - z nadzieja ze kiedys to pospisuje :)
OdpowiedzUsuńhaniu - z emilka juz lepiej,jescze kaszel zostal, ale juz niewielki. ja za to sie lecze i lecze i jakos wyleczyc nie moge. ale do pracy chodze ;)