kazdego niemalze dnia musze zosi tlumaczyc, ze niekoniecznie dobrym pomyslem jest codzienne noszenie paniom do przedszkola swoich rysunkow, ksiazeczek, wyklejanek...
- mamo, ale jak pani beatka nie zechce to dam pani ani... a jak pani ania tez nie, to pani zosi... a jak pani zosia nie....
fakt, pan jest sporo :)
dzien nauczyciela wiec byl swietna okazja by zosia mogla zaniesc cos naprawde w prezencie :)
dopiero udalo mi sie zgrac zdjecia, bo oczywiscie laurki robione byly juz jakis czas temu.
nie bede wybierac, wrzucam wszytskie, choc mysle, ze zgadniecie ktora jest dla ulubionej pani :)
w srodku znalazl sie podpis od szablonu rzecz jasna :)
bo zosia uwielbia wszelkie szablony do odrysowywania - tu literkowy :)
p.s. alfabet norweski, bo oczywiscie z 'mojej szafy skarbow' :)
dodam, ze moja zosia wykazuje tez zainteresowanie architektura :)
serdecznie pozdrawiam w ten mrozny dzien i zycze milego weekendu :)