***

" ... I bardzo lubie sluchac noca gwiazd. To tak jak piecset milionow dzwoneczkow... "

wtorek, 8 grudnia 2009

slodkie losowanie :)

witam po przerwie i dziekuje za wyrozumialosc i cierpliwosc w oczekiwaniu na losowanie anielskiej torebeczki :) raz jeszcze przepraszam, ze tak dlugo nie bylam w stanie przeprowadzic losowania... ale raz, ze lezenie, dwa - brak drukarki, a zainteresowanie candy bylo tak wielkie , ze dopiero dzis to sobie uswiadomilam - recznie wypisujac ponad 130 karteczek :)

a oto przebieg losowania, z pelna dokumentacja fotograficzna :)



mama zlozyla podpisane karteczki i wlozyla do wazonu...
zosia grzecznie sprobowala tam zamieszac... (w towarzystwie dwoch kotow :)



najwyrazniej stwierdzila, ze losowanie mozna przeprowadzic ciekawiej...
i w ulamku sekundy wszystkie karteczki znalazly sie na dywanie... :)




po czym postanowila jeszcze troszke je rozsypac wokol...


i... chwycila... kilka karteczek pieknie przekazujac je na rece mamy :)



w efekcie powyzszych zdazen zostalo przeprowadzone dodatkowe losowanie i glowna zwyciezczynia zostala....

..... :) Karola :)

a tu blog karoli: http://karola-handmade.blogspot.com/

ale ze wzgledu, iz:
-tak przesunelo sie to losowanie, a bylyscie cierpliwe...
-moja zosia uchwycila kilka karteczek...
-byly mikolajki, a swieta tuz tuz...
-i w ogole, ze lubie sprawiac niespodzianki... :)

poprosze rowniez inne 'artystyczne dusze' o adresy a podesle jakies male niespodzianki :)

czekam wiec na odzew na mejla: jolart@gmail.com :)

kasiekw
krzysia
END - M.D.N.S.
Ipsa

i jescze dwa drobiazgi za pierwszy i ostatni komentarz :)

Ludkasz - przesylka juz poszla ;)
Kasia :)

Pozdrawiam serdecznie gratuluje szczesciarom :)
jolasek.

niedziela, 29 listopada 2009

dwa slowka...

chcialabym podziekowac wszystkim za udzial w mojej zabawie, nie spodziewalam sie az takiego zainteresowania candy :)
z utesknieniem czekam na czas, gdy wroce do normalnego zycia :(
bede mogla pozagladac na wasze blogi, nacieszyc oczy waszymi pracami... ech... czekam...

poki co, mielismy tez gosci na weekend /mama, siostra, siostrzeniec.../ a ja jak wiecie lezaca /i placzaca :( / przyszla mama... wiec jestem bez sil, nawet na losowanie :(

ale obiecuje... w tygodniu zrobie losy i zoska wyloni szczesliwca...

prosze wiec o zrozumienie i cierpliwosc :)

usciski,
ze smutkiem wracam do lozka :( to prawdziwa kara :(

piątek, 13 listopada 2009

ze smutkiem....

musze napisac, ze mam zalecenie lekarza - lezec lezec i tylko lezec... oszczedzac sie na ile mozna... nie wiem jak dlugo, ale poki co MUSZE :(
nawet nie zdazylam pokazac kolejnej karteczki, nie wiem czy uda mi sie jeszcze do swiat zrobic, wyslac :(

chcialam tylko dac znac zycia, ze nawet jak mnie nie bedzie na blogu przez najblizszy czas, to na pewno wroce... chocby z wynikami z candy ;)

a potem mam nadzieje ze nadrobie wszelkie zaleglosci, i kartkowe i prezentowe i zasypie zdjeciami...

sciskam serdecznie, choc smutno...

niedziela, 8 listopada 2009

swieta swieta...

u mnie skromnie dzis, bo dopiero pierwsza swiateczna kartka powstala... ale pokazuje.
a ze mi smutno, nic wiecej nie napisze... :(




wtorek, 3 listopada 2009

a dzis sie pochwale :)


zobaczcie jaka super niespodzianke 'przywialo' do mnie od znajomych z anglii :) oj az mi sie sama buzia smiala... :)

i gazetki sliczne i stempelki nowe (a jestem chyba maniaczka stempli wszelakich ;)
i jeszcze te dodatki swiateczne, ech...

takie niby nic, a potrafi niezle umilic dzien - szczegolnie mrozny i wietrzny :)

dziekuje, dziekuje :))))

poniedziałek, 2 listopada 2009

zapraszam na candy :)

mialy byc sobotnie slodkosci ze wzgledu na szczegolny dla mnie dzien ;) ale nie udalo sie - wiec dzisiaj...
blog "swiezy", wiec mam nadzieje ze poznam nowe ciekawe osoby :)

torba pelna "przydasiow" - czesc rzeczy nowych, pochodzi z likwidacji mojego sklepiku (www.jolart.pl - zapraszam na wyprzedaz po likwidacji), dolozylam cos z moich skarbow :)

zapraszam do zabawy :)


w torbie schowaly sie:

- tasmy rayher /fioletowe/
- 2 opakowania cwiekow rayher (raczki, stopki -niebieskie i rozowe)
- 2 opakowania nitow rayher (duze kwiatki i serca)
- srebrne gwiazdki rayher (z otworami, mozna nawlekac)
- narozniki transparentne do zdjec, rayher - 250szt
- nozyczki ozdobne rayher
- 3 arkusze stickersow azurowych
- dziurkacz 3d - golabek

i troszke moich skarbow :)

- papiery 15x15 (urodzinowe i kwiaty)
- filcowe ozdoby swiateczne
- 2szt tagow metalowych z sercem
- mix ozdob (aniolki, sniezynki, kwiatki, kokardki, koraliki...)
- 4szt kartonikow na kartki z okienkami
- rozne tasmy i wstazki :)








zasady jak zawsze - prosze o pozostawienie komentarza pod postem i zamieszczenie informacji o candy na swoim blogu :)

w niedziele, 29 listopada moja zosia (mam nadzieje) wylosuje zwyciezce :)

z pozdrowieniami w ten mrozny, wietrzny dzien,
jolasek :)

środa, 28 października 2009

pierwszy albumik :)

ufff... paczka ze scrapinca dotarla juz 2 tyg temu, a ja dopiero sie zebralam by cos zrobic...
efekt moze nie jest taki jakbym chciala, ale mam nadzieje ze niespodzianka ucieszy znajomych - tym bardziej ze mieszkaja w anglii, a mini album jak widac z okazji narodzin synka...


od trzech dni zbieram sie za zrobienie jescze kartki z gratulacjami, ale oczywiscie moje dziecie zawziecie mi na to nie pozwala ;)

poki co, male 'toto' wyglada tak:


(jakos zdjecia mi nie chcialy dobrze wyjsc :(
)












no i najwyzszy czas zabrac sie za albumy swiateczne, nie mowiac juz o kartkach - jak tak ogladam na blogach to dziewczyny juz takich cudow narobily....
az wpadam w kompleksy :(



wtorek, 27 października 2009

moja kochana tilda :)

tak sobie mysle... kilka lat temu zakochalam sie... w norwegii :) a wraz z nia pokochalam ... tilde :)
gdy wyjezdzalismy - ciagnelam walizke pelna tildowych roznosci, ktore do dzis zajmuja sporo miejsca w moim mieszkaniu...
i tak oto dzis, calkiem przypadkiem... trafilam na super strone:

http://fanklubtildy.blogspot.com/

ze tez nie wiedzialam, ze taka istnieje... jakie cuda i cudenka szyja dziewczyny...!!!
ciesze sie ogromnie i mam nadzieje niebawem dolacze do fanklubu :)

a tu znalazlam fajny kurs szycia misia :)

http://www.cafeart.pl/szyjemy/Kursy_szycia/Mis_a_la_Tilda-_kurs_szycia_w_Cafeart.pl.html

i cos jescze dalszego tildowego :)

http://tildamania.blogspot.com/

ech... tylko siedze i przegladam... pora cos zrobic ;)



sobota, 24 października 2009

paczka...

kurier przywiozl nam paczke... w zasadzie nie nam, bo tylko wyslana na nasz adres ze wzgledu, iz ja 'niepracujaca' - domowa mama, wiec na pewno odbiore... a paczka dla znajomych... ale w sumie nie o paczke chodzi, a... o wielkie pudlo paczkowe :) po raz kolejny uswiadamiam sobie, iz zwykle, najzwyklejsze rzeczy (typu miska+lyzka, kubek+ woda, czy tez wspomniane kartonowe pudlo...) sa duzo lepsze dla dzieci od drogich zabawek... caly wieczor zosia miala super zabawe z owym pudlem, a w domu, mimo deszczu za oknem i szarego smutku, bylo wesolo ze hej i hopsa... :) bo przeciez do pudelka mozna sie chowac...

mozna wpadac...

odpoczywac...


wyskakiwac...


a przede wszystkim - smiac sie do lez...
:)


i takiego radosnego, szczerego smiechu wszystkim zycze, nawet gdy za oknem szaro i buro :)



piątek, 23 października 2009

najtrudniejsze poczatki...

nie moge uwierzyc... w koncu chwila spokoju, mozna nawet napisac kilka slow...
tak mysle - jaki bedzie ten moj blog? pewnie troche radosny, troche smutny... jak to zycie...
ale na pewno bedzie zosiowo-robotkowy... :) bo zosia, jak na dwulatke (szalona na dodatek) przystalo, zajmuje prawie caly moj czas... a kartki, scrapiki i takie tam rzeczy byly moim zyciem zanim ta rozrabiara sie zjawila... coz, najwyzsza pora polaczyc oba zamilowania :)
poki co - przedstawie moja panne :)
oto zosia, nazywana tez "zos" i... 'krolcio-bulcio, krolasek - bulasek" - od krolika :)