***

" ... I bardzo lubie sluchac noca gwiazd. To tak jak piecset milionow dzwoneczkow... "

wtorek, 14 czerwca 2011

zmartwien ciag dalszy

jak ja bym chciala napisac post pelen radosci i szczescia bijacego wprost ze srodka serca... ale jak?
zosia po kolejnej wizycie u laryngologa, badania sluchu nie wyszly dobrze. ma skierowanie na zabiegi /bo ma plyn w uszach i chyba przez to uszkodzona trabke czy cos - dokladnie nawet nie wiem, tak to jest jak tatus idzie z dzieckiem do lekarza :( /
mimo wszystko staram sie wierzyc, ze po tych zabiegach uslyszymy, ze jest poprawa, ze to tylko nastepstwo przebytych chorob, a nie cos powazniejszego.
poki co jak to w zyciu /a raczej w naszej polskiej rzeczywistosci/ staramy sie zalatwic wczesniejszy termin zabiegow, a nie ten proponowany - za miesiac :(


moja biedna, mala dziewczynka...



2 komentarze:

  1. Ściskam Cię mocno i wierzę,że będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ludka, dziekuje. i za to ze jestes chyba jedyna moja stala czytelniczka :) usciski!

    OdpowiedzUsuń